Nasze dziecko rusza do szkoły. To już fakt – wychodzimy z okresu beztroskiego dzieciństwa i wkraczamy w świat szkolnej edukacji. Niezwykle ważne jest psychicznie przygotowanie dziecka do zmian a także musimy zadbać aby jego pokój był również dostosowany do nowych obowiązków związanych ze szkołą.

Czas przyjrzeć się pokojowi, który zajmuje nasz mały uczeń. Warto pożegnać dziecięce, zabawkowe mebelki i postawić na takie, które przetrwają próbę czasu. Nie chodzi tylko o ich solidność i trwałość, ale także o wymiary. Zwłaszcza o ponadczasowy wygląd. Nie ulegajmy pokusie, żeby uczniowi pierwszych klas szkoły podstawowej sprawić niewielkie  biureczko oraz łóżko o długości np. 160 cm i o wzornictwie, adresowanym dla maluchów. To błąd, a przynajmniej niepotrzebna rozrzutność!

Za kilka lat dziecko z takiego biurka i łóżka po prostu wyrośnie i trzeba będzie kupić nowe – bardziej dostosowane do Jego wieku.

Jeśli natomiast zdecydujemy się na meble standardowej wielkości o designerskiej, dopracowanej w każdym szczególe formie i w neutralnych barwach, będą dobrze służyć  dziecku nawet wtedy, gdy stanie się nastolatkiem. Nie powinniśmy się również obawiać, że taki wystrój pokoju dziecka będzie zbyt poważny. Klimat wnętrza naszej pociechy zbudują odpowiednie dodatki. To właśnie je powinno się dobierać odpowiednio do wieku dziecka i zgodnie z jego upodobaniami.

Takie uniwersalne meble na lata oferuje holenderska firma Woood. W jej kolekcjach „Sammie” „Dennis” i „Nikki” znajdziemy całe wyposażenie pokoju dziecięcego czy młodzieżowego - od łóżek, przez szafy, szafki, skrzynie, półki, po biurka. Wszystkie o prostych, ale atrakcyjnych formach i utrzymane w różnych odcieniach szarości, bieli i delikatnej oliwki. Takie meble stworzą w pokoju dziecka stonowaną aranżację, której łatwo nadać wyrazisty charakter akcentami mocnych barw i rzucającymi się w oczy wzorami.

Projektanci marki, tworząc te linie wzornicze, myśleli o pomieszczeniach różnej wielkości. Do niewielkich pokoi np. zaproponowali łóżko z oparciem. W nocy posłuży do spania, a w dzień jako wygodne siedzisko nawet dla kilku dzieciaków. W ten sposób z powodzeniem zastępując fotele, które zajęłyby niepotrzebnie i tak ograniczoną przestrzeń. Do łóżka można dokupić szufladę – pojemny schowek albo dodatkowe miejsce do spania.

Ciekawą propozycją jest biurko „Nikki”. Nadaje się zarówno do postawienia pod ścianą, jak i na środku pokoju. Pozwala to na śmiałe przearanżowanie wystroju, gdy zechcemy dostosować go do zmieniającego się wraz z wiekiem stylu życia dziecka, np. nadać wnętrzu bardziej dorosły, salonowy charakter.

Oczywiście nie samą nauką uczeń żyje. Musimy więc stworzyć mu odpowiednie warunki do zabawy. Tak więc planując rozmieszczenie mebli w pokoju dziecka pozostawmy wolny skrawek podłogi, gdzie będzie mógł szaleć do woli. Warto też zadbać o elementy wyposażenia, które będą nie tylko praktyczne, ale i na tyle niezwykłe, żeby działać na wyobraźnię.

W tej roli sprawdzi się znakomicie „Rabbit” od QeeBoo. To krzesło w formie królika, zaprojektowane przez samego Stefano Giovannoni, z pewnością pobudzi kreatywność malucha, a jednocześnie posłuży mu jako wygodne, łatwe do przenoszenia siedzisko. Również, co istotne – rozweseli i niebanalnie ozdobi wnętrze.

Wszystkie pokazane na zdjęciach meble dostępne są w dutchhouse.pl