
pixabay.com
B+R studio podtrzymuje wyniki swoich badań kondycji branży meblarskiej. Wszystkie prognozy wskazują na spory spadek obrotów przedsiębiorstw tego sektora sięgający 35 procent. Najnowsze badanie zostało przeprowadzone w dniach 21-22 kwietnia 2020.
Branża otrząsnęła się po pierwszym szoku
Wynika z niego, że ocena sytuacji w firmach ustabilizowała się. Badane podmioty dzielą się na trzy porównywalne grupy określające swoją obecną sytuację jako: zła lub krytyczną, ani dobrą ani zła, dobrą.
Obecnie wykorzystanie mocy produkcyjnych szacuje się u badanych podmiotów na 50%. Postępujące ograniczenia zamówień dotyczą 72% firm. Co ciekawe, jednak 12% badanych wskazało na pojawienie się nowych zamówień.
Sytuacja w firmach branży meblarskiej jest zróżnicowana. Najtrudniejsza jest wciąż w tych przedsiębiorstwach, które produkcję kierowały do sieci handlowych, których sklepy wciąż są zamknięte.
Producenci realizujący produkcję pod zlecenia klientów kończą właśnie wykonywanie zleceń przyjętych jeszcze w marcu i w związku z brakiem nowych zamówień spodziewają się najgorszej sytuacji w maju. Natomiast producenci mebli dla rynku biurowego oczekują pogorszenia sytuacji za 4-6 miesięcy.
- Relatywnie lepsze wyniki w zakresie ogólnej kondycji firm mogą wynikać z większego niż w poprzedniej edycji badania udziału firm średnich. Działamy w strefie B2B, który ma znacznie większą inercję – większych problemów spodziewamy się w drugiej połowie roku, gdy inwestycje i kontrakty zawierane w 2019 będą się stopniowo kończyć – piszą specjaliści B+R studio. - Wszyscy jednak obawiają się tego samego, czyli pogorszenia ogólnego popytu w związku z wyższym bezrobociem. Nie można dzisiaj dokonywać żadnych prognoz, gdyż klienci nie mają pojęcia jak władze w poszczególnych krajach uregulują sprawy uwolnienia biznesu.
Funkcjonowanie na „pół mocy”
W ostatnim badaniu najwięcej firm (40% badanych) wskazało, że wykorzystują swoje moce produkcyjne w zakresie 40-50 procent. Oznacza to poprawę w porównaniu z sytuacją sprzed świąt kiedy po 20% badanych wskazywało przestój oraz pracę w zakresie 20-40% mocy produkcyjnych.
Partnerzy zagraniczni online w większości cały czas pracują i składają zamówienia, a partnerzy offline czekają na możliwość otwierania sklepów.
Na rynku cały czas jest obserwowane ograniczanie napływu zamówień (72% wskazań), ale też pojawiły się pierwsze sygnały (12% wskazań) na temat wzrostu zamówień.
Partnerzy zagraniczni zamawiający z realizacją na maj redukują zamówienia w stosunku do kwietnia o około 30%.
Oczekuje się, że w maju może nastąpić delikatna poprawa dla producentów dostarczających meble do sieci handlowych o ile zostaną otwarte sklepy meblowe. Producenci realizujące zlecenia na meble „pod zamówienie” spodziewają się w tym czasie najgorszego momentu z uwagi na brak zamówień z miesiąca kwietnia.
Natomiast dla działających na rynku kontraktowym mocne ograniczenie zamówień jest spodziewane za 4-6 miesięcy, kiedy zakończy się realizacja umów podpisanych przed wybuchem pandemii.
Kryzys może spowodować spore redukcje zatrudnienia
Większość firm stara się jeszcze nie podejmować drastycznych cięć licząc na względnie szybkie odbicie. Jednak u 1/3 firm narasta fala zwolnień, kolejna 1/3 zwalnia nie więcej iż 5% załogi, a następna 1/3 stara się utrzymać pełną załogę. W skali całej branży meblarskiej szacuje się, że poziom zatrudnienia w maju względem marca będzie niższy o około 10 000 etatów.
W ostatnim badaniu pytano również o wartość usług zlecanych na zewnątrz (podwykonawstwo i usługi obce) i tu odnotowano wyraźny spadek zamówień. Mediana wypada na 44 percentyl, co oznacza, że zlecenia zewnętrzne zostały ograniczone o około 66%.
Zdecydowanie lepsze wyniki zaobserwowano dla pytania o portfel zamówień, co przełożyło się na relatywnie lepsze oceny sytuacji w firmach. Nie można jednak uznać, że dysponowanie portfelem zamówień na 1-2 tygodnie to bezpieczna sytuacja.
Przedsiębiorcy z branży meblarskiej oczekują więcej od rządu
Zapytano również w jakim stopniu działania podejmowane przez Rząd w zakresie przeciwdziałania kryzysowi odpowiadają potrzebom firm. Uwzględniając nowelizację przepisów o Tarczy Antykryzysowej oraz sytuację firm należy wskazać, że oceny są lepsze niż dwa tygodnie wcześniej, choć zaledwie 3 procent firm ocenia, że pokrywają one oczekiwania „dobrze”.
Nadal jednak jest oczekiwanie na upraszczanie procedur, zwiększenie elastyczności oraz objęcie zwolnieniami z danin publicznych w większym stopniu firm średnich i dużych.
Badanie realizowane jest przez B+R Studio we współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli. W badaniu z 22 kwietnia wzięło udział 35 podmiotów: 3 mikro, 7 małych, 11 średnich, 14 dużych; 8 kwietnia 25 podmiotów: 1 mikro, 7 małych, 4 średnie, 13 dużych; 25 marca 15 podmiotów: 2 małe, 4 średnie, 9 dużych.
Komentarze (0)