ReklamaRemmers - baner ogolny A1

aktualności

Kryzys oczami potentata rynku meblarskiego

Biznes

aktualności

Mebleinfo   

Kryzys oczami potentata rynku meblarskiego

Forte

Zwolnienia to ostania rzecz, jaką rozważamy i to tylko w stanie absolutnej konieczności - mówi w rozmowie z Business Insider Polska Maciej Formanowicz, prezes zarządu fabryk mebli Forte SA. Jak podkreśla, firma stara się zapewniać pracownikom środki na przetrwanie, bo ich bezpieczeństwo jest priorytetem spółki.

- Wszystko, co płacimy obecnie, to zasiłki na przeżycie, a nie wynagrodzenie za pracę. Porozumieliśmy się w tej sprawie ze związkami zawodowymi, które wykazały się ogromnym zrozumieniem - opowiada Formanowicz.

Mikołaj Kunica, Business Insider Polska: Prowadzi pan biznes od zawsze, czyli można powiedzieć, że widział już pan na rynku wszystko. Jak opisać stan, w jakim znalazła się gospodarka?

Maciej Formanowicz, prezes Forte SA: Przeżyliśmy w naszej działalności już wiele kryzysów, załamań na rynkach, utraty opłacalności eksportu i innych. Jednak nie było jeszcze tak globalnego załamania. Było chyba jednak za długo za dobrze. Zostaliśmy uśpieni głównie jako państwa, nie pamiętając, ze po latach tłustych przychodzą lata chude… Właściwie nikt nie był dobrze przygotowany na kryzys w tej skali, choć niektóre kraje, jak na przykład Niemcy, mają cały czas dobre ustawy o wsparciu gospodarki w trudnym czasie.

Co pana w tej sytuacji zaskakuje najbardziej?
Najbardziej chyba skala nieprzygotowania na całym świecie. Ale nawet w Unii Europejskiej brak jest wspólnych działań i koordynacji w obliczu takiej sytuacji. A co by było, gdyby to był wrogi atak biologiczny?

COVID-19 to biznesowe tsunami. Jak mocna będzie fala uderzeniowa? Kiedy zobaczymy jej kulminację i kiedy biznes wypłynie ponowie na bezpieczne, a przynajmniej znajome wody?
Tego oczywiście nie można przewidzieć z perspektywy pojedynczego przedsiębiorstwa. Jesteśmy jako gospodarka i jako firma elementem europejskiej wspólnoty, rozmawiamy z partnerami w różnych krajach. Większość spodziewa się, że w miarę normalny ruch zacznie się na przełomie czerwca i lipca. Zwłaszcza w produktach tzw. drugiego wyboru, jakim są na przykład meble. Jeżeli czwarty kwartał będzie zbliżony pod względem sprzedaży do 80-90 proc. czwartego kwartału 2019, można to będzie uznać za sukces. Wiele jest jeszcze niewiadomych przed nami.

Czy w pańskich firmach konieczne będą zwolnienia? Jeśli tak, to o jakiej skali możemy rozmawiać i kiedy, w jakim horyzoncie taki negatywny scenariusz może się zrealizować?
Zwolnienia to ostania rzecz, jaką rozważamy i to tylko w stanie absolutnej konieczności. O tym zadecyduje tak naprawdę płynność, czyli możliwość wypłat nawet zredukowanych wynagrodzeń i opłacenia niezbędnych kosztów. Priorytetem dla nas jest dziś bezpieczeństwo pracowników, pod koniec lutego powołaliśmy sztab kryzysowy na bieżąco monitorujący zagrożenia i planujący dwa kroki do przodu, przygotowując się na różne scenariusze. Obok wszystkich narzuconych ograniczeń stosujemy swoje własne procedury, ograniczamy kontakty, przenieśliśmy wiele osób do pracy w domu. Drugim ważnym elementem naszego działania jest zapewnienie pracownikom środków na przetrwanie. Właśnie - na przetrwanie. To czas w pewnym sensie wojenny. Nie mamy przychodów, nie produkujemy. To nie powódź czy nadmierne opady śniegu, to globalne zatrzymanie. Wszystko, co płacimy obecnie, to zasiłki na przeżycie, a nie wynagrodzenie za pracę. Porozumieliśmy się w tej sprawie ze związkami zawodowymi, które wykazały się ogromnym zrozumieniem. Trzeci aspekt to utrzymanie firmy w gotowości do rozpoczęcia pracy, kiedy nadejdzie pora. Czyli tak długo jak będzie to możliwe, będziemy utrzymywać nasz zespół. Te działania wymagają oczywiście wsparcia, ale o tym za chwilę.

Ochrona rynku pracy wydaje się dziś kluczowa. Tymczasem najbardziej pesymistyczne szacunki mówią nawet o stopie bezrobocia na poziomie 10 proc.
Już w kwietniu będzie widoczna pierwsza fala zwolnień w firmach. Tak jak powiedziałem, kluczowa jest sprawa rezerw finansowych (nie wszystkich stać na wypłacanie przez kilka miesięcy wynagrodzenia bez przychodów ze sprzedaży) i zdolności przewidywania, jak oceniam moje szanse po kryzysie. Z pewnością okres rynku pracownika przejściowo mamy za sobą.

Rząd przygotował tarczę antykryzysową. Ponad 200 mld zł, a więc blisko 10 proc. PKB. Powinno wystarczyć?
Pytanie, na co ma wystarczyć. Po pierwsze, na bezpośrednie wsparcie przedsiębiorców przeznaczony jest jeden filar, 30 mld złotych. Na wszystkie przedsiębiorstwa, mikro, małe, średnie i duże. To nie jest dużo pieniędzy. Podczas postoju ekonomicznego nie ma wpływów lub są niewielkie. Wsparcie powinno w pełni rekompensować zasiłki – nie wynagrodzenia –mówiłem o tym wcześniej. Firmy nie mają skąd wziąć pieniędzy. Wszystko, co wydadzą w okresie przestoju, zmniejsza ich możliwość odtworzenia produkcji, nie mówiąc już o dalszym rozwoju. Niemcy przeznaczają na pomoc dla firm zdecydowanie większą część PKB. A my ile? Mieliśmy doganiać zachodnie gospodarki, tymczasem rażąca dysproporcja we wsparciu w kryzysie cofnie nas znowu o kilka lat do tyłu. Tak więc sądzę, że pieniędzy nie wystarczy, jeżeli kryzys potrwa kilka miesięcy. A pewnie potrwa.

Czego z perspektywy ochrony miejsc pracy i firm, które do niedawna tworzyły niezwykle zdrową tkankę polskiej gospodarki, w tej tarczy brakuje?
Proszę mnie dobrze zrozumieć, ja nie krytykuję rządu, nie tylko Polska była nieprzygotowana na taki totalny kryzys. Pieniędzy jest za mało, ale właśnie wtedy trzeba dzielić je przejrzyście. Jest jednak kilka punktów, które trzeba wymienić: po pierwsze, potrzebna jest skoordynowana współpraca z przedsiębiorcami – dzisiejsza jest mało efektywna. Po drugie: ustawa jest bardzo skomplikowana, z dużą ilością możliwości interpretacji przez urzędników (wiadomo, co to oznacza w praktyce). Po trzecie, wyraźnie powiedziane jest, że pomoc będzie udzielana do wyczerpania budżetu- czy to oznacza kto pierwszy ten lepszy? Tak nie może być, jasne kryteria przyznawania, bez możliwości interpretacji, no i środków musi wystarczyć dla wszystkich. Rozumiem ograniczenia budżetowe państwa. W przygotowanych rozwiązaniach zachęcam jednak do większego zaufania do przedsiębiorców. Nie chcemy nadużywać pomocy. Nadmiar biurokracji i trudność w interpretacji oraz nieelastyczność przepisów dodaje złożoności w i tak skomplikowanej dla firm sytuacji. A czasu wiele nie ma. Firmy potrzebują zastrzyków finansowych natychmiast.

Doskonale zna pan m.in. rynek niemiecki. Oczywiście, nie mamy porównywalnych zasobów by rzucić je do walki z wirusem, ale może jakieś praktyki powinniśmy adaptować na polskim rynku?
Może jedna ważna uwaga. W Niemczech przedsiębiorcę traktuje się poważnie i z zaufaniem. Naturalnie sprawdza się później czy udzielona pomoc jest właściwie wykorzystana, nie tylko ta kryzysowa, ale firmom generalnie się wierzy. To, co my musimy przygotować, aby uzyskać wsparcie, to ogrom skomplikowanych formularzy, to wiele pytań, na które nie umieją odpowiedzieć sami urzędnicy. Właśnie dlatego, że nie podchodzi się z zaufaniem do przedsiębiorców i cały czas myśli jak oni mogą oszukać. To zupełnie nie tak powinno być. Pomoc musi być szybka, a żeby taka była, trzeba przyjmować oświadczenia przedsiębiorcy i potem ewentualnie je weryfikować.

Część przedsiębiorców – m.in. Związek Pracodawców i Przedsiębiorców - postuluje na czas kryzysu obniżenia stawki podatku VAT. A co z innymi podatkami: PIT, CIT, akcyza?
To może być rozwiązanie w przypadku mniejszego spadku obrotów. Podatki VAT, PIT, CIT płaci się przy sprzedaży i jak się ma zyski. Wszelki zaległe płatności można i powinno się odsunąć. Ale w przypadku gdy zatrzymuje się sprzedaż drastycznie - tak długo jak nie ma przychodów, nie będzie i VAT-u i nie będzie zysków. Firmom trzeba ulżyć poprzez konkretne wsparcie finansowe zasiłków dla pracowników – wtedy nie będzie zwolnień. Jak gospodarka ruszy, można będzie pomyśleć o ewentualnych redukcjach czy odroczeniu podatków.

źródło: businessinsider.com.pl

Poleć innym

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 1

  • 1
    ZADOWOLONY
  • 0
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Aby wysłać formularz musisz potwierdzić walidację

    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony